Dowcipy

Atmosfera się zrobiła ostatnio napięta, więc zakładam temat z dowcipami i zapraszam do dzielenia sie swoimi :3. Dajemy po jednym kawale, ja zaczynam:

Ile karłów zmieści się w odbycie dorodnego konia?
Nie wiem, ale przy drugim już mi staje

 

Co ma piernik do wiatraka?
To,że wiatrak może się rozpierniczyc.

 

Jak się nazywa kot, który leci?

Kotlecik.

--- Double Post Merged, Apr 5, 2014, Original Post Date: Apr 5, 2014 ---

Przychodzi szkielet do baru.

Zamawia piwo i... mopa.

 

@UP:
Chciałem właśnie dać ten drugi.

Przychodzi mój kolega do baru. Zamawia piwo i nocleg.

Spoiler: O to chodzi v

Słabą głowę ma

 

Dlaczego komputer nie może się schylać?
Bo mu dysk wypadł.

--- Double Post Merged, Apr 6, 2014, Original Post Date: Apr 6, 2014 ---

Jak nazywa się chiński alfons?
Gonisuki nabosaka.

 

Przychodzi żaba do lekarza i mówi:
"Panie doktorze, coś mnie jebie w stawie."

 

Przychodzi szkielet do baru i rozkłada sie na kanapie :---------D

 

Co się mówi kiedy kucharz da ci za dużo pieprzu do zupy?
Spieprzyłeś

 

Czekam na dowcipy o Remixie.

 

Przychodzi remix do baru a tam gejbar

 

macie taki suchar

remix słucha innego remixa który jest kopią innego remixa

badum tss, w ogóle nie śmieszne

czekam na hejty

 

przychodzi pi do baru, rzuca w wszystkich krzesłami i klnie jak szewc. barman sie pyta:
- dlaczego to robisz
- bo jestem nieobliczalny

:---------D

 

podejrzewam raka

a co ma gnić przy wejściu

 

Jeszcze przed wojną w Iraku. Na biurku Saddama H. odzywa się telefon.
- Słucham - mówi Saddam.
- Saddam? - odzywa się bełkotliwy głos z silnym akcentem - Słuchaj jestem Paddy, czyli rozumiesz, Irlandczyk. Strasznie mnie wk*rwiasz i dlatego wypowiadam ci wojnę.
- Tak? - zamyślił się Saddam - a ile ty masz żołnierzy?
- Nooo... jestem ja, mój szwagier i nasi koledzy od rzutek z pubu - w sumie osiem osób!
- Ale ja mam 1 600 tys. wojska!
- Tak? To ja jeszcze zadzwonię, tylko się naradzę.
Za tydzień na biurku Saddama znów dzwoni telefon:
- Saddam? Znowu mówi Paddy, pamiętasz? Ja w sprawie tej wojny, cośmy ci wypowiedzieli. Poczyniliśmy pewne przygotowania i mamy sprzęt.
- Tak? A jaki można wiedzieć?
- Kosiarkę do trawy, traktor ogrodowy i dwa kije do bejsbola!
- No... ale ja mam 20 tys. czołgów i 30 tys. transporterów opancerzonych, a od ostatniej naszej rozmowy zmobilizowałem dodatkowe pół miliona żołnierzy.
- To wiesz co? Ja jeszcze muszę parę rzeczy sprawdzić i ci oddzwonię.
Za kolejny tydzień Paddy dzwoni znów:
- Saddam? Wiesz ja jeszcze raz w sprawie tej wojny, cośmy ci ją wypowiedzieli. Wiesz co, zapomnij o tym.
- O! A cóż to skłoniło cię do zmiany decyzji?
- Bo wiesz, poczytaliśmy ze szwagrem konwencję genewską i doszliśmy do wniosku, że za ch*ja nie wyżywimy dwóch milionów jeńców.

 

znam :D

 

-Jak się nazywa mąż który zabił żonę?
-Żon-kill

Niewidomy przyjeżdża do Meksyku i siada w barze obok jakiegoś Meksykanina.
-Ale duży fotel - mówi niewidomy
-u nas wszystko jest większe niż gdzie indziej - odpowiada Meksykanin
po chwili kelner przynosi piwo
-Ale duże kufle
-U nas wszystko jest większe niż gdzie indziej
-Niewidomy po chwili idzie do łazienki .
Po chwili niewidomy krzycz przerażony
-Ne spłukiwać, nie spłukiwać[/quote]

 

Hehehehehehehe. Hehehehehe. Hehehe. He. Nie rozumiem.

 

To po prostu bez sensu.

 

wpadł do kibla

 

@TheDragon253

Nieśmieszne XD

Spoiler: Dlaczego panda spadła z drzewa?

BO ZDECHŁA