Najlepsze/najzabawniejsze/najgłupsze sytuacje, jakie przydarzyły ci się w KAG

Sytuacje #1 Zrobiłem dla naszego zamku pułapkę na jakieś 10 bloków w dół i jakieś 5 razy sam do niej wpadłem ze skutkiem śmiertelnym :D. Ponieważ klawisz odpowiadający na schodzenie w dół mi się "zbindował" czyli się "zwiesił".

Sytuacja #2 Ja wszedłem do katapulty, a następnie katapultę ze mną włożono do drugiej katapulty, żołnierze mnie wystrzelili, a ja lądując w bazie wroga, zabrałem im flagę, i tunelem wydostałem się do mojego zamku ;D. A najśmieszniejsze jest to, że po moim powrocie mieliśmy już 0 units. :D:D

Ja nie nazwał bym moje sytuację śmieszne, lecz wypisałem te, które były choć odrobinę zabawne

 

Moja śmieszna sytuacja: Na serwerze zombie survival (nie wiem czy dobrze napisałem) stała wieża po lewej stronie mapy przy spawnie zombiaków . Niosłem beczkę i nagle w beczkę trafił łucznik strzelający z drugiej wieży :D. Wysadziło mnie, 2 rycerzy, a kontrukcja spadła na zombie knighta i 10 zombi.Wszyscy zginęli...:D

 

Jakeśmy grali z moim klanem WTT, tośmy wszyscy zrobili bomb room, czyli takowe gej party w KAG'u. Fajno było ;d

 

@Up
nie pamiętam :D

#sytuacja nr.1

Uczyłem gościa bomb jump'ów . Po jakimś czasie poleciałem (sam nie wiem w jaki sposób) prawie do końca mapy (do góry), gdy spadłem zobaczyłem tylko 3 razy jak moja postać uderza o ziemię , za każdym razem zabierało jej to 1 serce.
#sytuacja nr.2

Pewien człowiek uderzył we mnie slashem , ja spadłem na jakieś 8-10 kratek w pułapkę pełną kolców - nic mi się nie stało. Gdy chciałem wyskoczyć zrobiłem jump + slash co wybiło mnie na jakieś 15 kratek (po odbiciu od jeden ze ścian) . Nie zabrało mi to nawet jednego serduszka.

 

Pfff Prawie co dzień zdarzają się sytuacje śmieszne.. Jedne mniej zabawne, inne bardziej. Wymyślać tutaj można co tylko się zapragnie..

Tak się zastanawiam ile z tego co tu napisane miało swoje miejsce w rzeczywistości >:D

 

przed chwilą zabiłem 3 gości jedną pośmiertną strzałą

[00:49:06] <RCON> leschevaliersnoir slew norill with his sword
[00:49:06] <RCON> norill shot jojo1995 with his arrow
[00:49:06] <RCON> norill shot leschevaliersnoir with his arrow
[00:49:06] <RCON> norill shot Beton with his arrow

kopali tunel pod naszym namiotem, zostało im może jeszcze ze 3 kratki. wyglądało to tak:


koniec mapy







stwierdziłem że wskoczę sobie do tego dołka, wykopię jedną kratkę na dole i będę im strzelać po nogach a potem ucieknę do namiotu i zmienię na knighta. ale nie wziąłem pod uwagę, że ich było trzech, a trzech knightów się szybko się przekopie przez piach. zdążyłem strzelić raz po czym zostałem pchnięty w ryj mieczem. w międzyczasie nasi zaszli ich od drugiej strony. ale nie zdążyli mnie uratować, dostałem drugi raz i dedłem. archer wypuszcza po śmierci strzałę, a że jednego ja zmiękczyłem, a resztę nasi dzielni rycerze to moja pośmiertna strzała przeszyła na wylot całą trójkę. kiedyś był taki bug, że pośmiertna strzała raniła nawet własną drużynę, widziałem filmik jak koleś zabił w ten sposób 3 własnych knightów:
http://www.youtube.com/watch?v=RqrCi2D1rnE#t=19m30s
na szczęście ja zabiłem tylko wrogów :p

 

Oww nieźle. Mi zdarzyło się dwa razy jedną strzałą zabić dwóch, ale trzech? O.O Graty :D

 

nigdy nie słyszałem <ani nie widziałem> :D fajne

 

Najsmiszniejsza sytuacja (a zarazem źałosna) zdarzyła mi się gdzieś tydzień temu gdy rozmawiałem z grieferem który pochodził z ameryki a jego angielski był na poziomie polskiej gimbazy...